poniedziałek, 7 maja 2012

Konkurs z Jolantą Kwiatkowską

Zapraszamy do udziału w konkursie z najnowszą powieścią Joanny Kwiatkowskiej, zatytułowaną "Przewrotność dobra".


Aby wygrać jedną z trzech książek, należy wypowiedzieć się na poniższy temat:

Podaj swój przyklad interpretacji przewrotności dobra. Krótko uzasadnij odpowiedź.


Na Wasze propozycje czekamy do najbliższej soboty, do godziny 20. Oczywiście w komentarzach poniżej:)


A pod tym linkiem więcej o powieści "Przewrotność dobra", wydanej przez wydawnictwo Dobra Literatura: KLIKNIJ



15 komentarzy:

  1. Przewrotność dobra, jako zmienności chrzanionej karmy, czy też dobra przewrotność, jako pęd ku zmianom? Tym etapom życia, które nie bacząc na stopień lezą gdzie popadnie i zwyczajnie się wykładają?
    Dla mnie tytuł najnowszej powieści Jolanty Kwiatkowskiej jest fascynująco wieloznaczny! A karma jaka jest każdy widzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życie na pozór,na pokaz-dla innych wesołość,udawane szczęście,wewnątrz zagubiona istota.Taka była moja koleżanka z dzieciństwa.Ojciec,zanim przyszedł do domu "zahaczał" o dom sąsiadów.tam jedna półlitrówka,potem druga i bicie piany-jak to cudnie w Mazowszu było!Było-jak się młodym było,a potem się życie przepiło!W domu pijany na pozór-wspaniały wesoły ,tylko w nocy żona mu się z córką w dziwny sposób myliła!czasy jednak były inne.Psycholi wtedy ponoć nie było.I tak wesoła dziewczyna mając szesnaście lat została matką.nigdy nie powiedziała kto jest tatusiem dziecka!marynarz,wojak-jakie fantazje opowiadała wokół,aż pewnego dnia zniknęła z domu.tak po prostu .Wyszła z domu i wrócił po wielu latach,gdy ojca już nie było.Nadal piękna,wyniosła i wesoła,rozgadana-jak to dziewczyna!Po kilku latach wyszła za mąż.Szczęśliwa,że w końcu i nagle..samochód,wypadek i utrata nogi.Małżonek szybko się pocieszył,a ona została sama.Znowu sama.Nadszedł dzień,gdy wzięła za dużo Tramalu.Celowo?NIe wiem,nie potrafię odpowiedzieć na to pytania,ale już nigdy jej nie zobaczyłam.Odeszła do lepszego być może świata.Może uśmiechnięta i szczęśliwa,a może nadal z bagażem przeżyć na delikatnym karku?Mój dziadek zawsze mawiał.Żyj tak byś nie musiała się za siebie wstydzić.Nie daj się poniżać i skrzywdzić.Jak biją oddawaj,tak by nie było śladów Byle do przodu,byle nie na kolanach.Ona nie potrafiła,a może nie chciała takiej przewrotności losu nadal nosić jak ciężkiego brzemienia.Nie uniosła!
      jolunia559@wp.pl

      Usuń
  2. Pisarka Karen Blixen powiedziała takie słowa: "Kiedy Bogowie chcą cię ukarać, spełniają twoje prośby". Nieco podobny sens mają słowa zaczerpnięte z jednej z książek Terry'ego Pratchetta: "Trzeba uważać, kiedy wypowiada się życzenie. Nigdy nie wiadomo, kto może słuchać". Według mnie obydwa cytaty są znakomitą ilustracją przewrotności dobra. Dobro jest przewrotne, tzn. nie zawsze to, co uważamy, że dla nas będzie dobre, jest takie w rzeczywistości. Albo też nie jest jednoznacznie dobre dla nas. Niedawno spotkała mnie taka sytuacja: spełniło się moje pewne marzenie. To spełnienie przyniosło mi wielką radość.Ale nie tylko, bo z tą radością przyszło też cierpienie. Cieszy i boli równocześnie. To jest właśnie przewrotność dobra. Czy obecna sytuacja jest dla mnie dobra? Można by powiedzieć, że nie. Ale mimo cierpienia nie chciałabym zrezygnować z tego, co mam, bo wtedy musiałabym zrezygnować nie tylko z bólu, ale też ze szczęścia.
    APRIL
    april.dp1@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  3. To co jest piękne, nie zawsze jest dobre, ale człowiek ma skłonność traktować je jako dobro. często w życiu nie wiemy co wybrać, błąkamy się między stanami emocjonalnymi, szukając w sobie siły aby i sc do przodu. Człowiek w XXI wieku zmienia definicję słowa "dobro". Zastępuje je substytutami, które wypaczają znaczenie tego słowa i pozytywnego stanu. Kultura masowa narzuca nam określone schematy, które niestety przyjmujemy bezkrytycznie, nie siląc się na własne refleksje. Ludzie nie doceniają dobra, ale zauważają jej przewrotność, wpatrując się w przykłady, które szokują.

    OdpowiedzUsuń
  4. "Uważaj, czego sobie życzysz, bo kiedyś może się to spełnić."
    Wydaje nam się, że wiemy najlepiej co jest dla nas dobre. Znamy własne pragnienia, potrzeby, uczucia. Problem i paradoks leży w tym, że DOBRO to pojęcie zbyt subiektywne, żebyśmy mogli sami o nim decydować. Coś co nam wydaje się dobre, może krzywdzić kogoś innego. Coś co uszczęśliwia innych, może krzywdzić nas. Co więcej - coś co teraz wydaje się być dobre, za dzień, dwa lub miesiąc, może okazać się fatalnym błędem. PRZEWROTNOŚĆ DOBRA polega na tym, że nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy na pewno jest... dobre.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przewrotność - to zło, które na każdym kroku się czai. To siła, która wiele postępków tłumaczy na swoją korzyść, żeby się wybielić.
    To gra pozorów . Jednak udawanie zawsze potem ujawnia prawdziwą twarz.
    Zło fascynuje, bo jest inne, interesujące , a natura człowieka to przekorna bestia i najczęściej chce tego, czego nie ma jeszcze.
    Jeśli czegoś nie wolno, to nas pociąga, intryguje i się w to wchodzi na ślepo , mimo że wiadomo- tak właśnie rodzą się kłopoty .
    Trzeba potem dużo pracy , by było inaczej, normalnie.
    Dobro jest piękne i spokojniejsze ,czasem nudne... Zło fascynuje odmiennością ,krzykiem , kolorami , niezgłębioną do końca mocą .
    To wrogowie i przyjaciele , prawie nierozłączni . Jeśli dobro króluje, zło sobie odpoczywa , ale nie na długo...A jak zło panuje , dobro gromadzi w sobie siły do walki. Gdyby nie było zła, to dobro nie mogłoby zaistnieć ; jak wygra - to błyszczy . W człowieku drzemią dwie istoty, które się w zasadzie równoważą. Dobro jest człowieczeństwem .

    Myślę sobie, że w życiu dobrze jest znać umiar i kierować się rozumem ,

    a przede wszystkim sercem .

    OdpowiedzUsuń
  6. Przewrotność dobra to dobro, które zwraca się przeciwko osobie, która je czyni. Pierwsze skojarzenie - bezstresowe wychowanie. Pozornie rodzicie czynią dziecku dobro - stawiają jego pragnienia na pierwszym miejscu, na wszystko pozwalają, na eksplorację świata, na zachcianki, na złe humory i dąsy, na szaleńczą zabawę i wszystko, co tylko w dziecięcej głowie może powstać. Ale to dobro jest przewrotne - bo dzieci same sobie nie postawią granic. I będą brnąć coraz dalej i dalej, i żądać więcej i więcej. I ostatecznie wcale nie otrzymamy fajnego, młodego człowieka, tylko rozwydrzonego bachora, który uważa, że wszystko mu się należy. I to właśnie rodzice, chcąc dla dziecka dobrze, robią mu taką krzywdę. To moim zdaniem dobra ilustracja przewrotności dobra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko,to o czym piszesz to nie bezstresowe wychowanie a bezmyslnosc.Bezstresowe wychowanie polega na takim zaznajamianiu dzieci z wszystkim co nowe i nieznane ,aby nie powodowalo u dzieci lekow i niepokoi :-) np.: jesli nauczymy dziecko plywac nie bedzie sie balo wody...itd.
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Przewrotność dobra to najlepsza definicja nadopiekuńczości w wychowaniu. Z jednej strony matka dba o swoje dziecko, troszczy się o nie, chroni przed złem świata. Chce dobrze, chce osłodzić życie swojej pociechy, a w rezultacie wyrządza mu największą krzywdę. Wychodząc spod opiekuńczych skrzydeł matki styka się z brutalnością świata i przeżywa ogromny szok. Gdzie jest to proste, bajeczne życie, jakie pokazała mi matka? - pyta... Zagubiony, nieporadny, niepełnosprawny społecznie... To jest przewrotność dobra.

    timido2@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Większość z nas stara się być dobra, czy to w stosunku do bliskich, rodziny czy nawet obcych mijanych na ulicy, jednak taka dobroć nie zawsze dla nas samych jest dobra. Czasami zdarza się tak, że chcemy uszczęśliwić kogoś na siłę, a przez to ta osoba od nas się odwraca, gdyż uważa że się wtrącamy. Czasami chcemy pomóc komuś z ulicy, kto prosi nas o wsparcie i dajemy mu kilka złotych, a okazuje się, że nasze pieniądze przeznaczył na alkohol. Czasami staramy się spełniać swoje obowiązki jako idealna żona, a po pewnym czasie mąż nas zostawia twierdząc, że się dusi przy nas. Takich przykładów można mnożyć wiele gdyż chcąc być dobrym często zapominamy o uczuciach i pragnieniach innych.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj.
    Zostałaś oTAGowana. Zapraszam do zabawy.Szczegóły u mnie na blogu :) http://echoistnienia.blogspot.com/2012/05/otagowani.html
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobro i zło to para bez wierzyciela
    często ludzi poniewiera
    chodzi swoimi drogami,
    lecz zawsze spotyka się z nami

    OdpowiedzUsuń
  11. Przewrotnością dobra mogę nazwać nadopiekuńczość niektórych rodziców. Podam przykład. Mam koleżankę, prawie 26-letnią, która porusza się na wózku inwalidzkim.
    Właściwie dziewczyna jest intelektualnie sprawna, a jedynie ma sparaliżowane nogi.
    Matka jest w stosunku do niej tak nadopiekuńcza, że aż żal patrzeć. Uważa, ze doskonale wie, co jest najlepsze dla dziewczyny. Do tego stopnia, że owa 26-latka nie ma własnego zdania, bo mamusia wie najlepiej, wszystko za nią robi, odpowie.
    Dziewczyna jest niby niepełnosprawna ruchowo, ale właśnie takim traktowaniem jej matka sprawia, że panna J. jest postrzegana jako kaleka intelektualnie.
    Oczywiście matka J. twierdzi, że postępuje tak, bo kocha swoją corkę, chce ją ochronić przed złem całego świata. Ale nie zastanowi się taka kobieta, że ona kiedyś umrze, a ta jej niepełnosprawna ruchowo córka zostanie sama i nie poradzi sobie w niczym. Bo nie będzie przy niej mamusi, która do tej pory robi za nią dosłownie wszystko!
    Tak wg. mnie wygląda przewrotnośc dobra.
    agnieszka_maciejewska@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Moim zdaniem przewrotność dobra polega na tym, że potrafi ono wywinąć niezłego psikusa. Na przykład ktoś chce być złośliwy, wywinąć jakiś paskudny numer, ale pomimo jego starań, z żartu nic nie wychodzi, albo sam żart się udaje, a jakże, ale jest zabawny, więc poprawia wszystkim humor, albo złośliwy psikus obraca się przeciwko autorowi, albo plotka zamiast dzielić, właśnie łączy dwie osoby.
    Przewrotność dobra polega właśnie na tym, że pomimo przeciwności losu, ono zawsze zwycięża, a jego tryumf jest jakby na przekór złym myślom i zamiarom, na przekór całemu światu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Przewrotność dobra to czasami taki przesyt wg mnie, gdy dobra przyjaciółka wie co dla nas najlepsze, zachowuje się jak dobra ciocia, która zmusza nas do zjedzenia jeszcze jednego pierożka, mimo że już dawno jesteśmy najedzeni. Gdy ktoś zmusza nas na siłę, w swoim pojęciu mając rację, że to dla naszego dobra, że tak należy, wypada, a my ani tego nie chcemy ani nie pragniemy. Lecz czasami naprawdę już nie mamy siły, by ryzykować kolejną kłótnie, wysłuchiwać jacy jesteśmy niewdzięczni i dla świętego spokoju dajemy się pokierować "życzliwym"...

    pozdrawiam
    Anna

    gmvictrix80@gmail.com

    OdpowiedzUsuń